niedziela, 16 listopada 2014

Niedziela dla włosów (2) - olejowanie i Timotei drogocenne olejki

Wczoraj jeszcze w zaręczynowym nastroju byliśmy w teatrze. Jestem zachwycona! Ostatnio w teatrze byłam jeszcze w liceum i cieszę się, że w końcu wybraliśmy się sami.
A dzisiaj niestety czuję się tragicznie - chyba jakaś choroba mnie dopada :(


  • na skalp - olejek rycynowy
  • na długość - Alterra Papaja&Migdał
  • szampon - oliwkowy Cien z Lidla
  • odżywka d/s - Timotei drogocenne olejki
  • odżywka b/s - lniana Farmanona Herbal Care (nie ma na zdjęciu, dostałam odlewkę od koleżanki)
Tak jak obiecałam - w tym tygodniu bardziej zajęłam się włosami. W sumie nie byłam świadoma tego, że gorsza pogoda aż tak bardzo dała im popalić. Głównie skupiłam się na olejowaniu i są tego efekty.

Co zrobiłam?

Na początku zaznaczę, że włosowe spa zrobiłam wczoraj. Zaczęłam nałożenia olejku rycynowego na skalp, następnie na długości znalazł się olejek Alterra papaja i migdał (Pokornie wróciłam do starej dobrej Alterry - chyba jeden z najlepszych olei, które gościły na moich włosach). Olej nie trzymałam długo bo jedynie około godziny. Włosy umyłam moim ostatnio ulubionym oliwkowym szamponem Cien z Lidla. Następnie na włosach pojawiło się moje ostatnie włosowe odkrycie - odżywka Timotei drogocenne olejki (kupiłam bardzo niechętnie, nie wiem czemu uważałam Timotei za słabą markę). Odżywkę spłukałam po 2-3 minutach, ręcznikiem odsączyłam nadmiar wody i lekko podsuszyłam włosy suszarką. Na jeszcze dość mokre włosy nałożyłam lnianą odżywkę b/s Farmona Herbal Care.

Wspomniałam o olejku rycynowym - postanowiłam zmobilizować się i wcierać go codziennie przed myciem. Zobaczymy czy wytrwam i czy będą z tego efekty :)

Spałam z włosami jak zwykle jedynie przełożonymi przez poduszkę. Nie związuję, bo robią mi się odgniecenia, a koczek często zamiast ładnych fal robi efekt dziwnie powyginanych włosów. Zastanawiam się nad powrotem do spania w warkoczu :)


Ale mi łysy placek wyszedł ;/ Zdjęcia znów złej jakości - słabe światło.


Jak widać włosy wyglądają o wieeeeleee lepiej niż tydzień temu. Wpływ na to ma częstsze niż dotychczas olejowanie i to, że przez noc włosy zdążyły 'wygnieść się' przez co puszenie trochę osłabło. Podejrzewam też, że w ostatnią niedziele moje włosy miały wieeelki bad hair day.
Aczkolwiek wraz z jesienią ich stan faktycznie uległ pogorszeniu, ale pracuję nad tym :)

8 komentarzy:

  1. Moja ulubiona odzywka z Timotei! :-) uzywam tego samego oleju rycynowego i z Alterry.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja od czwartku jestem chora :( na dodatek wczoraj straciłam głos dosłownie i nie wiem co robić żeby wrócił .Uwielbiam olejki z alterry . Właściwie brzoza i pomarańcza był moim pierwszym olejkiem i spisał się świetnie ! AKTUALNE mam migdał i papaje i tez jest świetny musze ten limonkowy wypróbować .Timotei planuje kupić jak mrozy nadejdą bo ma idealny skład xd

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alterra brzoza pomarańcza też był moim pierwszym olejkiem :)

      Usuń
  3. Miałam ten olejek Alterra ale zużyłam go głównie do ciała bo moje kosmyki się z nim nie polubiły.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak pieknie blyszcza :) Objetosc Twoich wlosow zawsze bedzie mnie zachwycac Kochana ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglądają na przesuszone trochę, ale długość super

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie spanie w warkoczu trochę puszy końcówki co mnie irytuje, z kolei efekt po koczku jest ok, włosy są puszyste i odbite, ale przeszkadza mi nieco w spaniu bo mam wrażenie, że ciągle gdzieś "ciągnie" - jesli wiecie co mam na myśli :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...