piątek, 29 listopada 2013

Zimowa pielęgnacja włosów.


 Hej wszystkim!

Bardzo długo mnie nie było. Nagły nawał nauki, niezbyt przyjemne wydarzenia w rodzinie sprawiły, że dosłownie z niczym nie mogłam się wyrobić. Bardzo, bardzo przepraszam !

Dzisiaj post o którym myślałam już jakiś czas. Na dworze robi się coraz chłodniej, deszcz, a powoli już nawet śnieg. To wszystko sprawia, że nasze włosy nie czują się najlepiej. W taki czas jak teraz ciężko mi się uporać z puszeniem.



Co zimą niszczy nasze włosy?
  • mróz
  •  nagłe zmiany temperatur (z ciepłego domu to minusowych temperatur na zewnątrz)
  •  opady, wilgoć
  •  czapka (oczywiście jest konieczna ale przez nią włosy szybciej przetłuszczają się)
  •  grube swetry, płaszcze (włosy się gniotą, plączą przez co łamią się  i niszczą)
Jak pielęgnować włosy zimną?

1. Silikony
Tutaj pewnie wiele osób się ze mną nie zgodzi, jednak uważam, że silikony zwłaszcza zimną mogą sprzyjać naszym włosom. Tworzą na włosach warstwę chroniącą włos przed mechanicznym uszkodzeniem, o które w zimie nie trudno.
 Szczególnie ważne jest zabezpieczanie końcówek, które najbardziej narażone są na ocieranie się o kurtki, swetry co prowadzi to ich łamania i rozdwajania się. Ja od dawna używam jedwabiu z Marionu, jednak od jakiegoś czasu mam ochotę na jedwab z Green Pharmacy, polecacie?:)

2. Czapka
Mimo że, przez nią włosy szybciej przetłuszczają się warto ją nosić, nie tylko ze względów zdrowotnych. Przede wszystkim chronimy włosy przed nagłą zmianą temperatury, ale również opadami (przez które już po kilku minutach mam na głowie wielkie siano)

3. Koczki, warkocze
Wiem, że wiele z Was (w tym ja) na co dzień chodzi w rozpuszczonym włosach. Niestety zimowa pogoda nie sprzyja takiej fryzurze. Jeśli tylko jest to możliwie (np. wyjście na zakupy, droga do domu) układajmy włosy w koczki, warkocze. Związane włosy są mniej narażone na mechaniczne uszkodzenia i większa szansa, że włosy nie będą napuszone.

4. Odżywianie, nawilżanie
Zima to również dobry czas na stosowanie bogatszych masek i odżywek. Nawilżenie w tym okresie jest mega ważne. 

5. Olejowanie
 Oleje służą naszym włosom o każdej porze roku, jednak moim zdaniem zimą są szczególnie wskazane. Jak do tej pory najbardziej polecam olejki z Alterry (zapaaaach:))

6. Nie prostownicom i suszarkom
 Na ile to możliwe ograniczmy do minimum suszenie a przede wszystkim prostowanie. Włosy i tak już mają ciężko dlatego nie dobijajmy ich kolejną dawką wysuszenia. Oczywiście wychodzenie na dwór z wilgotnymi włosami o takiej porze jest kategorycznie zabronione, poza tym, że nie trudno o chorobę to jeszcze woda we włosach zamarza i je niszczy. A jeśli już koniecznie musimy suszyć włosy to pamiętajmy, żeby nie suszyć ich do końca, tylko zostawić lekko wilgotne.

Lubię zimę (ale tylko do świąt!:D) potem od razu mogłaby być już wiosna. Niestety, moje włosy już od listopada nie czuję się zbyt dobrze;/



A Wy jakoś szczególnie dbacie o swoje włosy zimą?:)

P.S Dzisiaj też w końcu mialam czas na zdjęcia, dlatego też szykujcie się w końcu na aktualizację włosową :)

sobota, 16 listopada 2013

Liebster Blog Award


Heej
Zostałam nominowana do Liebster Blog Award ;)

O co chodzi?
Nominacja jest otrzymywana od innego blogera. Jest przyznawana blogom o niższej liczbie obserwatorów. Należy odpowiedzieć na 11 pytań zadanych przez nominującego. Następnie nominuje się kolejne 11 osób (trzeba powiadomić ich w komentarzu) oraz zadaję się im 11 pytań. Do zabawy nie można zaprosić bloga, który Cie nominował.

Swoje pytania otrzymałam od StatystycznaKobieta :)


1. Jaka codzienna czynność sprawia Ci przyjemność?

Chyba nikogo nie zdziwi, jeśli powiem, że pielęgnacja włosów. Lubię, nakładać odżywki, sera, czesać je. Sprawia mi to przyjemność a nawet relaksuje :D

2. Jakie jest najpiękniejsze miejsce, w którym byłaś?

Bez zastanowienia mogę powiedzieć, że Bieszczady.  W Wetlinie byłam razem z moim chłopakiem w ostatnie wakacje. Najbardziej oczarował mnie spokój i możliwość oderwania się od ‘wszystkiego’. Bardzo piękne, magiczne góry, moim zdaniem dużo ładniejsze (chociaż bardziej skromne) niż znane Tatry. Polecam jeśli ktoś zastanawia się nad wakacjami w tych okolicach :)

3. Co uznajesz za swą największą zaletę i dlaczego?

Dokładność, opiekuńczość, wrażliwość. W sumie nie wiem czy są to do końca zalety :D Zdarza się, że mam tendencję do zagłaskania na śmierć, nie lubię robić czegoś byle jak, wszystko musi być zrobione na 100%. Czasem jest to męczące, jednak wydaję mi się, że ogółem są to dobre cechy.

4. Co uznajesz za swą największą wadę i dlaczego?

Słomiany zapał, pesymizm, brak pewności siebie. To chyba największe i najbardziej uciążliwie dla mnie wady. Pomysłów i chęci we mnie jest wiele, gorzej z ich realizacją. Możliwe ze problem leży w tym, że czasem nie wierzę we własne możliwości i zawsze tworzę najgorsze scenariusze tego co może się wydarzyć.

5. Co uznajesz za największy sukces, jaki osiągnęłaś?

Ktoś z boku mógłby powiedzieć, że dotychczas moim największym sukcesem było dostanie się na studia i zakończenie pierwszego roku bez żadnej poprawki. Jednak ja tego tak nie odczuwam, wierzę, że największe sukcesy jeszcze przede mną :)

6. Jaki cytat/motto najbardziej zapadł/o Ci w pamięć?

Szczerze mówiąc, nigdy w życiu nie kierowałam się żadnym mottem ani nic takiego nie wywarło na mnie wrażenie. Jedyne motto jakie mogłabym sobie utworzyć to ‘myśl pozytywnie’. Myślę, że w moim życiu jest to problem i takim motto powinno wyjątkowo wbić mi się w pamięć.

7. Co potrafi sprawić, że się uśmiechniesz?

Na pewno nieprzerwanie od 3 lat mój chłopak :) Na drugim miejscu chyba są zwierzęta, jeśli bym mogła zrobiłabym w domu istny zwierzyniec :D uśmiecham się na sam widok zwłaszcza słodkich, puchatych kotów :D Mimo tego, gdy tylko bardziej usamodzielnię się i wynajmę własne mieszkanie,  razem ze mną zamieszka pies rasy Alaskan bądź Husky, o którym marzę już od dawna J No i ostatnio rzeczą, typową dla większości dziewczyn są zakupy, zwłaszcza te kosmetyczne :)

8. Z jakim kosmetykiem nie jesteś w stanie się rozstać?

Może Was to zaskoczy ale nie mogłabym się obyć bez… żelu do mycia twarzy. Myję twarz dwa razy dziennie,  jeśli z jakiejś przyczyny nie mogę tego zrobić czuję się nieświeżo i mam wrażenie, że stan mojej cery nagle się pogorszy :D Jeśli chodzi o kosmetyki kolorowe to zdecydowanie sypki puder do twarzy.

9. Czy gdybyś miała szansę cofnąć się w przeszłość, zmieniłabyś coś w swoim życiu? Dlaczego (nie)?

Staram się nie rozpamiętywać tego co było i nie żałować swoich decyzji. Jeśli mogłabym cofnąć czas, chciałabym znów trafić do czasów liceum i inaczej pokierować swoją nauką, a co za tym idzie – mieć możliwość zdawania na inne studia.

10. Jeśli miałabyś szansę zmienić coś w swoim wyglądzie, co by to było i dlaczego?

Oj bardzo trudne pytanie. Nie lubię o tym myśleć, pierwsze co przychodzi mi do głowy to skóra. Moja cera nie należy do najidealniejszych i jeśli mogłabym to zmienić  chciałabym mieć gładką, jednolitą beż żadnych niedoskonałości. Jakiś czas temu strasznie spodobały mi się też blond włosy (ale takie naturalne, farbowane całkowicie mi się nie podobają). Jak byłam mała moje włosy były dużo jaśniejsze i gdybym mogła to chętnie bym do nich wróciła.

11. Jakie masz plany na przyszłość, związane z własną osobą, blogiem, życiem?

Standartowo skończyć studia. Chciałabym  w przyszłości razem z moich chłopakiem wyjechać z Polski i zamieszkać gdzieś za granicą. (z tym wiąże się plan konkretnej nauki angielskiego, z którym u mnie niestety słabo:(). Ostatnio jestem strasznie zafascynowana Norwegią, ale oczywiście wszystko zależy  od możliwości pracy itd.
Jeśli chodzi o własną osobę to oczywiście marzy mi się zapuszczenie pięknych włosów do talii.
Co do bloga to mam nadzieję, że wystarczy mi zapału do dalszego rozwijania się. Chciałabym (chyba jak każdy) aby mój blog był zauważany przez coraz większą grupę czytelniczek. Ciągle mam wrażenie, że moje posty są niestety na dość niskim poziomie, ale uczę się i staram się , żeby było coraz lepiej.
Jeśli chodzi o w miarę niedaleką blogową przyszłość to chciałabym zorganizować moje pierwsze rozdanie (może z okazji mikołajek czy świąt?:)). Chcielibyście?:)

A to moja lista pytań:

1. Na co zwracasz największą uwagę czytając blogi?
2. Co denerwuje Cię w innych ludziach?
3. Co sprawia, że czujesz się szczęśliwa?
4. Jak wyobrażasz sobie swoje życie za 10 lat?
5. Jakim jednym słowem mogłabyś opisać swoje życie? Dlaczego?
6. Co jest Twoją największą wadą a co największą zaletą?
7. Co lub kto ostatnio sprawiło, że wzruszyłaś się?
8. Najpiękniejszy prezent jaki kiedykolwiek dostałaś.
9. Co w Twoim wyglądzie uważasz za swój atut?
10. Jaki zabieg pielęgnacyjny/kosmetyczny lubisz najbardziej a jaki najmniej?
11. Jakie miejsce/kraj najbardziej chciałabyś odwiedzić? Dlaczego?

A do zabawy zapraszam:

1. http://wlosynaemigracji.blogspot.de/
2. http://dosiowyblog.blogspot.com/
3. http://www.fragranceslove.blogspot.com/
4. http://wszystkowo.blogspot.com/
5. http://gosiatestuje.blogspot.com/
6. http://keepcalmandstayblonde.blogspot.com/
7. http://pinoszek.blogspot.com
8. http://swiat-malgosi.blogspot.com/
9. http://1989zaczarowana1989.blogspot.com/
10. http://cosmeticvariations.blogspot.com/
11. http://potejstronielustra.blogspot.com/

Zapraszam do zabawy:)


poniedziałek, 11 listopada 2013

Czy każdy alkohol w składzie kosmetyków musi być 'zły' ?


Witajcie :)

Może dla wielu z Was to co napiszę za chwilę będzie oczywistością, jednak wiem, że wiele dziewczyn na samo słowo ‘alcohol’ w składzie od razu odkłada kosmetyk z powrotem na półkę.
Mi również kiedyś alkohol kojarzył się jedynie z czymś złym i wysuszającym, a nie potrzebnie :)

Alkohole w kosmetykach najłatwiej możemy podzielić na te o pozytywnym i negatywnym działaniu na włosy i skórę.

Przykłady

Dobre alkohole

3 pierwsze to najpopularniejsze alkohole występujące w kosmetykach (nie tylko do włosów). Mają za zadanie zatrzymać wodę wewnątrz włosa, nawilżyć, wygładzić, uelastycznić - ogółem poprawić kondycję włosów.Nie podrażniają. Takie alkohole zawarte np. w kremach natłuszczają, wygładzają i nawilżają aby nasza skóra była miękka i fajna w dotyku.

Złe alkohole

Najbardziej znanym jest oczywiście Alcohol denat (alkohol denaturowy), który może (ale nie musi) podrażniać i nadmiernie wysuszać. Takie alkohole występują często w kosmetykach do skóry trądzikowej jako substancję dezynfekujące (nie polecam, mnie zbyt wysuszają)
Alkohol często występuje też we wcierkach do włosów – pomaga składnikom odżywczym lepiej wniknąć w głąb skóry i nie zostawiać na włosach tłustego filmu.


Alkohole w kosmetykach (przykłady):


L'biotica Biovax keratyna + jedwab

Cetyl Alcohol - maska dobrze się rozprowadza, wchłania , wygładza włosy
Cetearyl Alcohol - zmiękczacz, włosy są gładkie, miekkie i elastyczne
Acetylated Lanolin (Alcohol) - ułatwia rozczesywanie, zapobiega elektryzowaniu się włosów


Garnier Ultra Doux - awokado i masło karite

Cetearyl Alcohol - zmiękcza, wygładza
Isopropyl Alcohol - działanie odtłuszczające, oczyszczające, redukuje tworzenie się piany, może podrażniać i uczulać, jest dość daleko w składzie (jego stężenie nie jest duże) więc jego niepożądane działanie może być w całości zredukowane przez składniki odżywcze.


Soraya Świat Natury - peeling morelowy

Cetearyl Alcohol - zmiękcza, wygładza, uelastycznia 
Cetyl Alcohol - dobrze się rozprowadza
Acetylated Lanolin Alcohol - skóra jest gładka, elastyczna
Benzyl Alcohol - konserwant, substancja zapachowa, rozpuszczalnik, może podrażniać i uczulać, jest daleko w składzie więc jego niepożądane działanie może być znikome lub w ogóle nie wystąpić


Radical - mgiełka wzmacniająca

Alcohol denat -  działanie tonizujące, oczyszczające, odtłuszczające, odświeżające, pomaga składnikom odżywczym lepiej wniknąć w skórę głowy, niestety może uczulać, podrażniać i przede wszystkim wysuszać. Nie odważyłabym się nałożyć tej mgiełki na całe włosy.


Ziaja kozie mleko - maska do rąk i paznokci

Cetearyl Alcohol - zmiękcza, wygładza skórę dłoni

Mimo, że nie jestem jeszcze zbyt dobra w rozszyfrowywaniu składów, zawszę patrzę czy kosmetyk zawiera ‘zły’ alkohol, o ile we wcierkach jest to substancja niegroźna (a nawet pożądana) tak w produktach używanych na całą długość włosów nie odważyłabym się. Moje włosy są w średniej kondycji i boję się wysuszenia. Jednak nie jest to regułą, nie na każdej głowie alkohol musi zrobić krzywdę.

Mam nadzieję, że trochę przybliżyłam Wam temat alkoholi i przede wszystkim zachęciłam do łagodniejszego traktowania kosmetyków, które zawierają jakikolwiek alkohol :)

niedziela, 10 listopada 2013

[3] Tydzień w zdjęciach.

Heej :)

Mam dziś dla Was kolejny 'Tydzień w zdjęciach' :) Chyba jednak powinnam zmienić tytuł postu na 'miesiąc w zdjęciach', nie myślałam, że robienie zdjęć na bieżąco będzie dla mnie takie trudne ;O



Kupiłam kurtkę! Nowa kurtka to dla mnie ciężka sprawa, mało co mi się podoba, większość dziwnie leży, na szczęście znalazłam coś w czym wyglądam dość dobrze. Kurtka kupiona w h&m za 199 zł (zapłaciłam 175 zł bo akurat była jakaś promocja). Według mnie super okazja :)


Ostatnie mini zakupy kosmetyczne.
1) Bebeauty Spa - sól do kąpieli z Biedronki - ok 3,50 zł.
2) Joanna Naturia - odżywka b/s - mak i bawełna - 4,10 zł - używam jej od kilku dni, zapach podoba mi się bardziej niż w wersji miód i cytryna, co do działania to póki co nie widzę różnicy.


Tęcza :) Zdjęcie już dość stare, robione z ok. 2 tyg temu na terenie mojej uczelni.


Fetę zawsze jadłam tylko w postaci sałatki greckiej. Tutaj feta pokrojona w kostkę posypana tym co akurat miałam w kuchni - szczypiorkiem i oregano. Jak dla mnie pycha jako dodatek do kanapki czy nawet jako przekąska. Polecam :)


Moja codzienna droga na przystanek. Nie mieszkam w bardzo odludnym miejscu daleko od miasta dlatego też ostatnio zaskoczyła mnie wiewiórka biegająca prawie nad moją głową. Oczywiście próbowałam zrobić jej zdjęcie. Wyszło jak widać niestety (tak, wiewiórka jest na zdjęciu :D)


A to już wczorajszy Sopot, a dokładniej sopockie molo. Wypad z moim chłopakiem z okazji 3 rocznicy bycia razem! :)

Fontanna zmieniająca kolory, akurat gdy tylko odeszliśmy fontanna została wyłączona więc w ostatniej chwili zdążyliśmy zrobić zdjęcie.


Uwielbiamy sushi toteż z okazji rocznicowego wyjścia nie mogło zabraknąć wizyty w japońskiej resteuracji :D Planujemy kiedyś spróbować zrobić sushi w domu, jednak nie wiem czy wyszłoby chociaż trochę podobne do tego, które mieliśmy okazję jeść.
Może któraś z Was robiła sushi w domowych warunkach?:)

Na koniec dobra wiadomość dla wszystkich dziewczyn z Gdańska i okolic, które lubią zapachowe świeczki. Yankee Candle dostępne są w Galerii Bałtyckiej! Od jakiegoś czasu chcę je wypróbować (trudno mi uwierzyć, że ich zapach jest tak intensywny, że aż czuć go w całym pokoju). Nie lubię zakupów przez internet, fajnie, że będe mogła obejrzeć i powąchać przed zakupem, zwłaszcza ze Yankee Candel mają bardzo oryginalne zapachy :)


Przed chwilą zrobiłam swoje pierwsze ciasteczka w życiu :D Jeśli wyszły dobrze to pewnie wspomnę o nich w jakiejś przyszłej notce :D


Życzę Wam miłego wieczoru i jutrzejszego wolnego :)

piątek, 8 listopada 2013

Nivea diamond gloss - odżywka nadająca blask

Witam :)
Oj dawno mnie tutaj nie było, długi weekend w domu, uczelnia i wiele innych skutecznie wypełniły mi wolny czas. Postaram się bardziej zorganizować i nie robić takich przerw w pisaniu do Was :) Dzisiaj przychodzę z recenzją odżywki, której używam już jakieś 3 tygodnie.



Nivea diamond gloss - odżywka nadająca blask - włosy matowe pozbawione blasku


Cena i dostępność

Nie pamiętam za ile ją kupiłam :D Jakoś ok. 7 zł/200ml. Można dostać ją praktycznie wszędzie, ja kupiłam w Rossmannie ale spokojnie znajdziecie ją w Naturze, Hebe, małych drogeriach, chyba też nawet Biedronce

Opakowanie

Standardowe, podobne do wszystkich kosmetyków do włosów z Nivei. Trochę problemowe, ale o tym poniżej.

Konsystencja

Gęsta, trochę jakby woskowa. Fajnie rozprowadza się na włosach ale niestety ciężko wydobyć ją z opakowania, nie wspominając już, że wydobycie resztek jest wręcz prawie niemożliwe.

Zapach

Nieokreślony, delikatny, trochę lekko słodki, nie chemiczny, wydaję mi się, że typowy dla Nivei. Mi się podoba :) Na moim włosach pozostaje jeszcze chwilę po myciu.
Stosowanie

Jak każdą odżywkę nakładamy po myciu na wilgotne włosy.  Trzymam ją na włosach przez 2-3 minuty po czym spłukuję ciepłą a później zimną wodą. Nie używałam jej w inny sposób.

Działanie
Przepraszam, za jakość :(
Producent pisze, że jest to odżywka do włosów matowych i pozbawionych blasku. Zawiera dość wysoko w składzie keratynę i diamentowy proszek.  Producent obiecuje diamentowy blask, włosy miękkie i gładkie w dotyku. Z tym diamentowym blaskiem oczywiście bez przesady :) ale włosy faktycznie błyszczą bardziej, a przede wszystkim są przyjemnie gładkie, miękkie i nawilżone:) Kolejnym ogromnym plusem jest to, że włosy zdecydowanie mniej się puszą! Dla mnie to baaaardzo ważne. Produkt zawiera silikon, lecz dla mnie nie jest to problemem.  Odżywka nie jest lekka, nieco wrażliwsze włosy może obciążać.

Moja opinia

Moim zdaniem odżywka warta jest przetestowania. Jeśli masz włosy cienkie ze skłonnością do przyklapnięcia, nałóż produkt od ucha w dół. Do włosów suchych czy puszących się jest idealna :) Polecam ją też ze względu na niską cenę i łatwą dostępność.


Znacie? Używacie? :)

P.S. Włosy mają się już całkiem dobrze :) Po hennowaniu jeszcze lepiej, niestety kolor już mi prawie zszedł. Wkurza mnie to trochę, bo ostatnio ciągle mam ochotę na ciemne włosy, chyba muszę zastanowić się nad czymś mocniejszym...
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...