czwartek, 31 października 2013

Acne derm (krem przeciwtrądzikowy i wybielający przebarwienia) po miesiącu stosowania.




Pamiętam, że wpis o Acne dermie bardzo Was zainteresował.


 Przypominam poprzedni post niedługo po zakupie Acne dermu:  KLIK :)
Jak widać zużyłam dość mało. Nie mam pojęcia czemu zostało go tak dużo, nakładałam na całą twarz...

Jak stosowałam?

Smarowałam buzię codziennie wieczorem (producent zalecał dwa razy dziennie). Rano używałam lekkiego kremu nawilżającego (tego co zwykle). Wydaję mi się, że nie stosowałam na cerę nic co mogłoby wzmocnić bądź osłabić działanie kremu.

Wyniki po miesiącu stosowania:




Moja opinia:


Jeśli ktoś walczy z uciążliwym trądzikiem mam wrażenie, że Acne derm u nich się nie sprawdzi. Ja nie mam poważnych problemów z wypryskami, jednak czasem coś mi się pojawia, niestety krem sobie z tym nie poradził. Twarz delikatnie rozjaśnił jedna nie są to efekty na które czekałam. Drobne blizny po krostkach są tak samo widoczne. Może faktycznie powinnam poczekać jeszcze dłużej.

I na koniec bardzo niemiła sytuacja, wydaje mi się, że niestety przez Acne derm.
Od jakiegoś tygodnia stwierdziłam, że skoro krem mnie za bardzo nie podrażnia mogłabym spróbować kremować się dwa razy dziennie. Krem nawilżający, który nakładałam rano zastąpiłam Acne dermem. Codziennie używam sypkiego pudru, nie było z tym problemu ponieważ Acne derm dobrze się wchłania. Po kilku dniach zauważyłam, że buzia strasznie mi się świeci, już w ciągu dnia była bardzo tłusta. Od kilku dni stan mojej twarzy pogorszył się, wyskoczyło kilka krostek, mam strasznie rozszerzone, zatkane pory praktycznie na połowie twarzy!
Po szybkim namyśle stwierdziłam, że może być to wina właśnie Acne dermu... Twarz nie dostawała żadnego nawilżenia, ciągle była katowana kremem z kwasem, przez co była sucha i broniła się nadmiernym natłuszczeniem, które zatkało mi pory i spowodowało nowe krostki...
Ostrzegam tak w razie czego przed takim postępowaniem :)

Podsumowując:

Nie polecam ani nie odradzam. Być może krem sprawdzi się na Twojej twarzy. Myślę, że można spróbować, stosowany raz dziennie nie podrażnił mnie, nie wysuszał zbyt mocno, twarz szczypała mnie tylko kilka razy (ale dosłownie chwilkę:)). Ja nie jestem zachwycona, jak za kilka dni odratuję trochę stan cery być może do niego wrócę, żeby go skończyć. No i przede wszystkim przy takiej kwasowej kuracji nie zapominajcie o dodatkowym nawilżeniu twarzy :)

Może znacie jakieś inne warte uwagi kremy z kwasem redukujące przebarwienia?:)

Ps. Z moimi włosami jest już lepiej, dziękuję za wszystkie rady :) Podejrzewam, że to jednak gorąca woda wraz  płynami do kąpieli miała taki okropny wpływ ;/
Jeśli uda mi się za chwilę wywlec z domu i kupić hennę to dziś wieczorem malujemy włoski :)

12 komentarzy:

  1. ja własnie czekam na moj krem z pharmaceris - chce troszke piegi wybielic ;p

    dziekuje za odwiedziny, obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam i nie był taki zły, teraz używam pharmaceris z 10% kwasem migdałowym i jest o wiele mocniejszy, Rano zwykle skóra mi się łuszczy, jeśli się posmaruję wieczorem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie się nad tym kremem z pharmaceris zastanawiam :)

      Usuń
  3. Kochana,ja od 3 bodajże tygodni przeżywam swoją przygodę z Acne Derm,ale nie widzę póki co żadnych efektów...używam na przebarwienia na czole,tylko na noc i na razie skóra bez zmian.Na dzień nie używam,ponieważ Acne-derm nie wolno stosować z innymi kosmetykami-stąd pewnie u Ciebie świecenie,wysypka...na noc nawet nie przecirwam czoła tonikiem pod acne derm,bo podobno musi być stosowana tylko na czystą skórę no i na wierzch nie wolno nic dawać.Zamierzam używać najdłużej do końca stycznia,jak nie pomoże to będę szukać czegoś innego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślalam o kremie wspomnianym w komentarzu wyżej, już kiedyś o nim też na wizażu czytałam :) Mi szkoda pięniędzy jakie wydałam na Acne derm i za kilka dni zamierzam do niego wrócić, żeby go skonczyć...

      Usuń
  4. Miałam i też rewelacji nie było:( Teraz stosuję serum z kwasem glikolowym z Biodermy i póki co jestem bardzo zadowolona z efektów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam go ale jakoś mnie do niego nie ciągnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja się zastanawiam nad Pharmaceris 10%, ale podobno słabo działa :/

    OdpowiedzUsuń
  7. Br.. Jeśli krem redukujący przebarwienia szczypie to już wiem, że nie jest dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. To szkoda, ze jednak nie zadzialal lepiej. Daj koniecznie znac, jak hennowanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie stosuję żadnych kremów... Ale będę wiedziała czego Nie używać, w razie czego... Dzięki :)
    Zapraszam:
    http://monisiaczek-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...