Oj dawno mnie tutaj nie było, długi weekend w domu, uczelnia i wiele innych skutecznie wypełniły mi wolny czas. Postaram się bardziej zorganizować i nie robić takich przerw w pisaniu do Was :) Dzisiaj przychodzę z recenzją odżywki, której używam już jakieś 3 tygodnie.
Cena i dostępność
Nie pamiętam za ile ją kupiłam :D Jakoś ok. 7 zł/200ml. Można dostać ją praktycznie wszędzie, ja kupiłam w Rossmannie ale spokojnie znajdziecie ją w Naturze, Hebe, małych drogeriach, chyba też nawet Biedronce
Opakowanie
Nie pamiętam za ile ją kupiłam :D Jakoś ok. 7 zł/200ml. Można dostać ją praktycznie wszędzie, ja kupiłam w Rossmannie ale spokojnie znajdziecie ją w Naturze, Hebe, małych drogeriach, chyba też nawet Biedronce
Opakowanie
Standardowe, podobne do wszystkich kosmetyków do włosów z
Nivei. Trochę problemowe, ale o tym
poniżej.
Konsystencja
Gęsta, trochę jakby woskowa. Fajnie rozprowadza się na
włosach ale niestety ciężko wydobyć ją z opakowania, nie wspominając już, że
wydobycie resztek jest wręcz prawie niemożliwe.
Zapach
Nieokreślony, delikatny, trochę lekko słodki, nie chemiczny, wydaję mi się, że typowy dla Nivei. Mi się
podoba :) Na moim włosach pozostaje jeszcze chwilę po myciu.
Stosowanie
Jak każdą odżywkę nakładamy po myciu na wilgotne włosy. Trzymam ją na włosach przez 2-3 minuty po
czym spłukuję ciepłą a później zimną wodą. Nie używałam jej w inny sposób.
Działanie
Przepraszam, za jakość :( |
Producent pisze, że jest to odżywka do włosów matowych i
pozbawionych blasku. Zawiera dość wysoko w składzie keratynę i diamentowy proszek. Producent obiecuje diamentowy blask, włosy miękkie
i gładkie w dotyku. Z tym diamentowym blaskiem oczywiście bez przesady :) ale włosy faktycznie
błyszczą bardziej, a przede wszystkim są przyjemnie gładkie, miękkie i
nawilżone:) Kolejnym ogromnym plusem jest to, że włosy zdecydowanie mniej się puszą! Dla
mnie to baaaardzo ważne. Produkt zawiera silikon, lecz dla mnie nie jest to
problemem. Odżywka nie jest lekka, nieco
wrażliwsze włosy może obciążać.
Moja opinia
Moim zdaniem odżywka warta jest przetestowania. Jeśli masz
włosy cienkie ze skłonnością do przyklapnięcia, nałóż produkt od ucha w dół. Do
włosów suchych czy puszących się jest idealna :) Polecam ją też ze względu na niską cenę i łatwą dostępność.
Znacie? Używacie? :)
P.S. Włosy mają się już całkiem dobrze :) Po hennowaniu jeszcze lepiej, niestety kolor już mi prawie zszedł. Wkurza mnie to trochę, bo ostatnio ciągle mam ochotę na ciemne włosy, chyba muszę zastanowić się nad czymś mocniejszym...
miałam szampon z tej serii i bardzo obciążał mi włosy :(
OdpowiedzUsuńMoje włosy akurat przyjmą wszystko ale zdaje sobie sprawę, że na wrażliwszych może być problem..
UsuńWydaje się ciekawa, ale nigdy jej nie widziałam... ale jakoś mam uraz do szamponów i odżywek Nivea ;) następnym razem na pewno się jej lepiej przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńJa też kiedyś nie przepadałam za Niveą :)
Usuńjuż dawno nie używałam kosmetyków do włosów marki Nivea
OdpowiedzUsuńUzywalam kiedys tej odzywki, jeszcze przed etapem wlosomaniactwa i chyba raczej dobrze ja kojarze;) Musze kiedys znowu sprobowac. Dobrze, ze Twoje wlosy wrocily do normy!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na rozdanie :) http://wlosynaemigracji.blogspot.de/2013/11/mikolajkowe-rozdanie-balea-alverde.html
Uwielbiam zapach tej odżywki:) Moja siostra ją namiętnie stosuje, mnie niestety wszelkie nabłyszczające produkty podrażniają:(
OdpowiedzUsuńwidziałam jej reklame i zastanawiałam się nad nią, ale ma alkohol więc jej nie kupię :)
OdpowiedzUsuńTen sam efekt mogę uzyskać bez chemi używając oleju kokosowego :D
Gosiu, nie każdy alkohol jest szkodliwy :) Działania wysuszające ma 'denat', a tu takiego nie ma.
UsuńKtos tu mial sie zorganizowac i przerw nie robic ;) Zartuje oczywiscie, mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko ok. :)?
OdpowiedzUsuń